Opis:
Nagle chłopak, którego nienawidziła, wydaje się jedynym, z którym coś ją łączy.
Jaymerson Holloway posiadała wszystko, o czym może marzyć nastolatka. Cieszyła się urodą oraz popularnością, chodziła z najgorętszym kolesiem w szkole i była cheerleaderką. Wszystko było idealne, poza bratem jej chłopaka, Hunterem Harrisem. Jaymerson nie potrafiła go znieść i to ze wzajemnością. Stanowił kompletne przeciwieństwo jej ukochanego Coltona. Wytatuowany, otaczał się dziwnymi ludźmi, nikogo nie słuchał i ciągle sprawiał kłopoty. Nienawidziła go, od kiedy pamięta.
Jednak pewnego dnia wszystko się zmieni. Colton zginie w wypadku samochodowym, a Jaymerson oraz Hunter poważnie w nim ucierpią. Od tego czasu dla dziewczyny nic nie jest takie, jak było. Koleżanki nie wydają się już takie fajne. Są wręcz złośliwe i wredne. Cheerleading w zasadzie już ją nie interesuje, bycie piękną i idealną też nie.
Teraz częściej niż kiedykolwiek wcześniej widuje Huntera, a jego spojrzenie przepełnione jeszcze większą nienawiścią nawiedza ją w snach.
Opinia:
Cholera, cholera, cholera! - idealne podsumowanie tej książki. Autorka pozostawiła mnie w całkowitym szoku przez wszystkie rewelacje, jakie zapewnia nam "The Boy She Hates".
Na pierwszy rzut oka mamy dwa przeciwstawne charaktery - oczywiście typowego 'bad boy'a' oraz 'złotego chłopca'. Z powodu opisu nie spodziewałam się, że ta książka aż tak mnie poruszy - brawa dla autorki! Nie mogłam jej odłozyć. Początkowo poznajemy Coltona, gwiazdę footballu oraz Jaymerson, niewinną, nieśmiałą dziewczynę ślepo zakochaną w swoim chłopaku. I wszystko byłoby świetnie gdyby nie tragiczny wypadek samochodowy, który przeżyje tylko główna bohaterka i brat Coltona - Hunter. Zapoczątkuje to odkrywanie sekretów jej 'idealnego chłopaka'.
Ból, zdrada, wyrzuty sumienia zaczynają towarzyszyć naszej głównej bohaterce, a jedyną osobą, która zdaje się ją rozumieć jest Hunter (bardzo trudne do przewidzenia oczywiście). Jednak jej rozterki, poziom straty został opisany w sposób tak realistyczny, że czytelnik z łatwością doświadcza całej gamy emocji. A prawda jaki na prawdę był Conor... nie mogłam w to uwierzyć, a jestem zdania, że nic mnie już nie zaskoczy w książkach romantycznych. A jednak! Hunter - przeciwieństwo idealnego brata - na pozór sprawia same kłopoty i nie przejmuje się opinią innych, ale czy na prawdę tak jest? Czasami musi coś stracić, aby uświadomić sobie, że to nigdy nie było nasze..
WOW,WOW,WOW - aż sięgnę po drugą część
Fabuła 5/5
Emocje 5/5