poniedziałek, 10 kwietnia 2023

The boy she hates - Stacey Brown

 

Opis:

Nagle chłopak, którego nienawidziła, wydaje się jedynym, z którym coś ją łączy.

Jaymerson Holloway posiadała wszystko, o czym może marzyć nastolatka. Cieszyła się urodą oraz popularnością, chodziła z najgorętszym kolesiem w szkole i była cheerleaderką. Wszystko było idealne, poza bratem jej chłopaka, Hunterem Harrisem. Jaymerson nie potrafiła go znieść i to ze wzajemnością. Stanowił kompletne przeciwieństwo jej ukochanego Coltona. Wytatuowany, otaczał się dziwnymi ludźmi, nikogo nie słuchał i ciągle sprawiał kłopoty. Nienawidziła go, od kiedy pamięta.

Jednak pewnego dnia wszystko się zmieni. Colton zginie w wypadku samochodowym, a Jaymerson oraz Hunter poważnie w nim ucierpią. Od tego czasu dla dziewczyny nic nie jest takie, jak było. Koleżanki nie wydają się już takie fajne. Są wręcz złośliwe i wredne. Cheerleading w zasadzie już ją nie interesuje, bycie piękną i idealną też nie.

Teraz częściej niż kiedykolwiek wcześniej widuje Huntera, a jego spojrzenie przepełnione jeszcze większą nienawiścią nawiedza ją w snach.


Opinia:

Cholera, cholera, cholera! - idealne podsumowanie tej książki. Autorka pozostawiła mnie w całkowitym szoku przez wszystkie rewelacje, jakie zapewnia nam "The Boy She Hates". 

Na pierwszy rzut oka mamy dwa przeciwstawne charaktery - oczywiście typowego 'bad boy'a' oraz 'złotego chłopca'. Z powodu opisu nie spodziewałam się, że ta książka aż tak mnie poruszy - brawa dla autorki! Nie mogłam jej odłozyć. Początkowo poznajemy Coltona, gwiazdę footballu oraz Jaymerson, niewinną, nieśmiałą dziewczynę ślepo zakochaną w swoim chłopaku. I wszystko byłoby świetnie gdyby nie tragiczny wypadek samochodowy, który przeżyje tylko główna bohaterka i brat Coltona - Hunter. Zapoczątkuje to odkrywanie sekretów jej 'idealnego chłopaka'. 

Ból, zdrada, wyrzuty sumienia zaczynają towarzyszyć naszej głównej bohaterce, a jedyną osobą, która zdaje się ją rozumieć jest Hunter (bardzo trudne do przewidzenia oczywiście). Jednak jej rozterki, poziom straty został opisany w sposób tak realistyczny, że czytelnik z łatwością doświadcza całej gamy emocji. A prawda jaki na prawdę był Conor... nie mogłam w to uwierzyć, a jestem zdania, że nic mnie już nie zaskoczy w książkach romantycznych. A jednak! Hunter - przeciwieństwo idealnego brata - na pozór sprawia same kłopoty i nie przejmuje się opinią innych, ale czy na prawdę tak jest? Czasami musi coś stracić, aby uświadomić sobie, że to nigdy nie było nasze..

WOW,WOW,WOW - aż sięgnę po drugą część


Fabuła 5/5

Emocje 5/5 

niedziela, 2 kwietnia 2023

Scars 01 - Blizny zapisane na skórze - FortunateEm

 

Opis:

Gdy życie rodzinne jest piekłem, ból może się okazać ucieczką

Vafara Dahle ma dwadzieścia cztery lata i rodzinne kłopoty. Przede wszystkim z matką, "panią idealną", która oczekuje od swojej córki wielu rzeczy, jakich ta nie chce, nie potrafi albo po prostu nie może jej dać. Na przykład samej siebie w ślubnej sukni. To, że Vafie nadal pozostaje singielką, nie jest wielkim zaskoczeniem dla Sutton Dahle; ot kolejny przykład na to, jak bardzo jej córka nie spełnia pokładanych w niej nadziei.

Może choć przy okazji wesela kuzynki Vafara zachowa się przyzwoicie i pojawi się na nim z odpowiednim mężczyzną u boku? Najlepiej z perfekcyjnym Marcusem, managerem w firmie transportowej, na myśl o którym dziewczynie robi się niedobrze... Ale Marcus jest tzw. dobrą partią, ma nienaganne maniery, dobrą pracę i jest wzorem wszelkich cnót, słowem ― to potencjalny idealny zięć. Czyli żaden materiał na męża. Zdesperowana Vafie postanawia się zbuntować i zrobić sobie tatuaż, którego Sutton oczywiście nie pochwali.

Czy czarna róża, którą między piersiami dziewczyny tatuuje Royce Faridan, odmieni jej życie na dobre?


Opinia:

Czy dwójka złamanych ludzi może uleczyć siebie nawzajem?

Strasznie ciężko było mi przebrnąć przez tę książkę, lecz nie z powodu długości, ale poprzez zachowanie głównej bohaterki. Poznajemy Vafarę traktowaną przez rodzinę dosłownie jak "śmiecia" - wszystko jest jej winą, zbyt duży tyłek, zbyt małe piersi, za mało inteligencji. Przyczyną takiego sposobu myślenia jest nic innego jak jej własna matką (miałam ochotę niejednokrotnie uderzyć tę s*kę). Vafara żyje tylko dzięki swojej entuzjastycznej przyjaciółce, a mi o wiele bliżej do Kirby niż Vafary. Po prostu nie byłam w stanie znieść czytania jej myśli. Nie sądziłam, że ktoś może mieć aż tak niskie poczucie własnej wartości, a sama kiedyś miałam z tym niezłe "przeboje". Przez to parę razy zastanawiałam się czy nie odłożyć tej książki. Oczywiście Vafara, która uważa się za "brzydką" jest niesamowicie piękna (jak zawsze). Z drugiej strony mamy tatuażystę Royce, próbującego sobie poradzić z traumą po śmierci narzeczonej i nienarodzonego dziecka. Ponownie mamy do czynienia z dwójką złamanych ludzi, którzy chcą naprawić siebie nawzajem zamiast zaczęcia od pracy nad samym sobą. I jak autorka pokazuje, czasami nawet miłość to za mało, a skrzywdzone osoby bez przepracowania swoich spraw zranią się jeszcze bardziej. Bardzo smutna książka, ale przez wzgląd na główną bohaterkę po drugą część raczej nie sięgnę.


Fabuła 3/5

Emocje 4/5

Igrając z ogniem - L.J.Shen

 Bolesna, emocjonująca historia miłosna o prawdzie, która łączy… i sekretach, które mogą rozdzielić. Ona jest dziwną dziewczyną z food truck...